bywa ciężko.
BYwa cięzko kiedy On. Szczególnie około wpół do czwartej i dwudziestej pierwszej. Wtedy jest najciężej, bo przecież włąsnie wtedy wraca. Ciężko bywa bo później jest. Teoretycznie na wyciągnięcie ręki. Trudno też bywa z sumieniem, które niewiadomo po jaką cholerę jest tu cały czas.
bywa ciężko z wyrzutami sumienia. Chcę się uczyć. Najlepszą być. Prosta doroga, prawda? Ale jak się uczyć skoro praca, uzaleznienie od makao, rozmowy o kabanosach i problemach, herbata z syfami lub bez, piwo, święto Matki Boskiej Pieniężnej a co za tym idzie nowe buty i ludzie,ludzie,ludziee wszędzie. Marzenia na weeken: puste korytarze i czas na odrobienie wszystkich projektów. Płaskorzeźba, Cad i rysunki płaczą żałośnie w kącie. NO i odrosty na pomarańczowej głowie straszą ludzi.
Bywa miło. Dobrze jest móc narzekać na brak czasu.Dobrze jest mieć świadomość, że jest więcej niż jedna osoba która zapuka wieczorem. Dobrze słuchać nawet wiecznego narzekania sąsiadek. Dobrze,ze wiedzą,że mogą mi ponarzekać.
POmimo ujemnego samopoczucia damsko-męskiego jest dobrze. Dobrze jak cholera.
palma.