Ciężkie jest życie rybaka, ale chodzi w nim o to żeby być szczęśliwym czyż nie?
Przeglądając strony poświęcone życiu pośmiertnym można trafić na pogląd, według którego to co nas spotka po drugiej stronie jest adekwatne do stanu tuż przed śmiercią - umierając spokojnie i w szczęściu trafiamy do krainy mlekiem i miodem płynącej, natomiast popełniając samobójstwo czy po wypadku samochodowym najprawdopodobniej trafia się do "ciemnego miejsca". Na dodatek im gwałtowniejsza śmierć tym większe prawdopodobieństwo, że będzie żyć się dalej, w swojej głowie, gdzieś pomiędzy światem, a zaświatem. Co ciekawe, badania - nie naukowe - ale polegające na procesie na jakim opiera się sądownictwo, czyli na zeznaniach wskazują, że faktycznie tak jest. Przynajmniej tyle można sądzić z opowieści osób, które przeżyły śmierć kliniczną.
Są w świecie rzeczy, które nie śniły się filozofom...
... i właśnie dlatego nie chcę spekulować. Łatwiej dokopać się do jądra ziemi gołymi rękami niż dowiedzieć się czym tak naprawdę jesteśmy i czym jest wszechświat. Chcąc uszczypnąć zdebko prawdy, na pewno należy zainteresować się OOBE. Jeśli to nie haluny, to na razie jedyna metoda na zdobycie jakiejkolwiek wiedzy.
Spijam nektar z Twoich ust, wpływam w błękit Twoich oczu.
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24