wiecie czego nienawidze? tej pobieznosci. tego bozego podrygu, uczucia wyzszosci. Kiedy ja daje cala siebie, a ty tylko tak pobieznie z wyraznym zarysem laski. Ze odpiszesz. za napiszesz notke i pozwolisz komentowac [jest wiecej przykladow i wiecej mam na ten temat do powiedzenia ale wyselekcjonowalam z tego wszystkiego tylko to co dotyczy tej wirtualnej rzeczywistosci].
Nienawidze tego, ze ludzie kreuja sie na takich Ktosiow, ze oni sa super Ql, mego orginalni, usmiechniete nastki w stoju emowca, jakies inne, ufarbowane,wytatulowane, wymalowane. I czekaja az ktos w komentach zawrze swe poddanie i uwielbienie. A jak ktos tego nie zrobi? cala notka na temat tego, ze "nie obchodzi mnie co o mnie mysla! ple ple ple". Nalepsi sa jednak tacy, co opisuja na twoj komentarz. jakby to byl jakis czat czy co. Albo wogule cie olewaja a kiedy ty ich dlugo nie odwiedzasz, to zwracaja ci uwage z mina obrazonego 5latka.
Wiecie co? zalozylab pb bo tez chcialam posluchac o mej cudownosci i oryginalnosci. mylalam, ze to dziala na takiej samej zasadzie jak w damskim kiblu:
-boze jakie ty masz piekne wlosy!!
-no co ty... to nic w porownaniu do twojego make upu!
(...)
ale sie przeliczylam. tu istnieje tylko przeciaganie liny uwielbienia. SAMOuwielbienia. masoneria i szare myszki, ktore zmieniaja sie za kazdym razem, kiedy znajda nowy fajniejszy pb--> nowy autorytet
Dlatego spadam. moze wroce. ale nie teraz. nie bede mowic ze "za duzo nieodpowiednich ludzi tu zaglada..." tak naprawde na wiekszosc z was nie jestem w stanie patrzec. nie piszcie, nie dzoncie. to koniec.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika nofuck.