Siema siema siema :D
Pozdrowienia z deszczowo - słonecznej Anglii :D
Lot ogólnie minął okej, cala podróż też, ale zmęczeni byliśmy strasznie.
Właśnie sobie wstaliśmy i nie wiemy co ze sobą zrobić .
Wczorajszy dzień jakoś zleciał .
Pobudeczka rano, później śniadanko, szykowanko i do centrum.
Połziliśmy po nowej galerii, ale widząc te tłumy ludzi zrezygnowaliśmy i wyszliśmy hahaha także nie wiem co jest jeszcze na parterze i na samej gorze.
Później pojechaliśmy do 'Tropical World' :D
Fajne miejsce, naprawdę.
Chodziliśmy sobie a nad nami latały wielkie piękne motyle, siedziały wielkie egzotyczne ptaszyska, chodziły obok nas jakieś kaczkopodobne ptaszory hahaha.
Zdjęcia porob ione, więc może dzisiaj albo jutro coś powysyłam :>
A ! no i były też Surykatki ! Takie kochane maleństwa.
Dla mnie największą atrakcją był mój kochany Loris, ale skubaniec się gdzieś schował i go nie widziałam, a tak strasznie chciałam go zobaczyć z bliska, a nie tylko na necie ;<<<
Były też krokodyle, węże, żołwie, ryby itp, itp :D
Dobra ja uciekam bo Seba mnie zgania z miejsca haha
bez odbioru :"