Tymek.
skończyłam to.
jestem z siebie dumna.
chociaż nie spodziewałam się, tego co usłyszałam.
przez 5 miesięcy byłam oszukiwana.
nie żałuję, że podjęłam taką decyzję, żałuję tylko, że poświęciłam mu te 5 miesięcy.
jaka ja byłam głupia..
niczego się nie domyślałam..
chociaż wszyscy mi mówili, jak jest, to oczywiście ja byłam mądrzejsza/
ale nie przypuszczałam, że on jest tak niedojrzały.
teraz wiem, że mówić, a czuć to całkiem dwie różne rzeczy.
no cóż. bywa.
nie mam ochoty o tym mówić, pisać, a nawet myśleć.
sprawa skończona.
a teraz leżę sobie w łóżeczku chora. :<
okropnie się czuję.. :<
ratuuuuunku!
ale dziękuję za wszystkie pozdrowienia, przydadzą się! :*
mam nadzieję, że do soboty mi przejdzie.