spojrzeć na świat
z innej perspektywy,
z perspektywy czasu, minionego i tego przyszłego
nie myśleć o teraźniejszości bo ona trwa i nic jej niee zmieni.....
a za chwile i tak o niej pomyślimy bo stanie sie juz przeszłoscią
spojrzeć na świat
przez dziurkę od klucza,
przez okno,
bądź jaką kolwiek najmniejsza szparke
- zamknętego szczenlnie pokoju,
w którym panuje cisza, spokój i nieusttaniee coś zmusza nas do uśmiechu
spojrzeć na świat
przez rózowe okulary
bądź jakie kolwiek inne byle by niee w odcieniach szarości były,
i pomyśleć ze wszystko co nas otacza
ma w sobie więcej optymizmu niż pesymizmu
spojrzeć na swiat,
z przypadkowej(ale tej odpowiedniej) perspektywy,
obojętnego(ale tego prawidłowego) miejsca
i o byle jakim(byle by dobrym) czasie ...
żeby tylko nic niee było już takie szrobure...
żeby nic już na głowe sie niee waliło ani nic nam sie więcej nie niszczyło
byle by przed siebie