Burza minęła.
Po tylu latach jestem tutaj.
Po raz pierwszy chyba - właśnie dokładnie tam, gdzie chciałam być.
Ciężko pracowałam na to co mam. Przeszłam przez piekło, by tu stać. Pokonałam czas, zmęczenie siebie, antypatię, złość, egoizm, aby tu dzisiaj być. By siedzieć w NASZYM mieszkaniu. Bym mogła co wieczór mieć PEWNOŚĆ że wrócisz do mnie i mnie przytulisz. By móc prać twoje skarpetki.
By nie bać się już jutra, tylko czekać na każdy kolejny dzień.
Zaplanowałam to i dotarłam tu. I mogę ci gotować spagetti, i carbonara, i szykować kanapki do pracy. I może to banalne... i przecież nigdy nie chciałam być TAKĄ kobietą. Nie chciałam się skupić na gotowaniu, uważałam to za poniżające i za zamknięcie. Ile musiałam przejść by zrozumieć, że przebywanie w domu i robienie zwykłych rzeczy to nie przegrane życie tylko wybór, który tak naprawdę jest bardzo dobrym wyborem.
Nie mam supermocy, nie jestem geniuszem, nie jestm przepiękna, ani idealna. Nigdy nie byłam (mimo, że myślałąm niewiadomo co) i nigdy nie będę. Ale czy to źle? Może największa wyjątkowość polega włąsnie na byciu normalnym? Może tak naprawdę to daje najwięcej szczęścia? Nie wielkie bohaterstwo jak z amerykańskich filmów, tylko te zwykłe, zwyczajne rzeczy?
Nie znam jeszcze wszystkich odpowiedzi. Ale nie muszę ich jeszcze znać. Dowiem się. Mam dopiero 21 lat, mam czas. Mam mnóstwo czasu. I tak zaszłam znacznie dlaje niż niejedna osoba w moim wieku. Wiem już kim jestem i wiem czego chcę.
I może to ty mnie uratowałeś. A może to ja sama siebie uratowałam. I może jestem wyjątkowa, bo mam serce, a nie dlatego że jestem suką. Może nie muszę ranić siebie i innych będąc suką.
Jestem teraz najszęśliwszą osobą na tej wielkiej planecie. W tej chwili, w wynajętym pokoju, z laptopem, słuchając na tanich słuchawkach muzyki na youtube. I może to chore, może powiedzą mi że powinnam chcieć więcej. Ale jak już mówiłam, mam na to czas. Bo teraz chcę się cieszyć tym, co mam, a nie tęsknić za czymś czego nie mam, a co wcale nie jest mi potrzebne.
Jestem wyleczona. Poskładana do kupy. Mam moje marzenie. Spełniłam moje marzenie. Jestem szczęściarą!
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaUmrę próbując lookpic... sweeeeeetttSynuś nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24