Mile spędzony czwartek w szkole. Kocham religie z każdą lekcją bardziej.
Ksiądz rozdaje kartkówki i dostałam "3" - oczywiście sie oburzyłam.
No to do księdza z pretensjami "Ja jestem kujonkiem, ja to wiem ale nie umiem napisać i chce 5"
Nie udało mi się księdza na "5" namówić, ale "-5" dostałam :) jestem z siebie dumna.
Oddałam dla Bakusia breloka, ale bluzke jeszcze mam! Bakuś oddawaj mój breloczek.
Dla Kosala zabrałam kluczyka i sobie z Jego szafki wzięłam bluzę {skejt} haha.
Polubiłam ją za bardzo, żeby Ci ją oddać! :* teraz se poczekasz na nią.
Chemia wymiotła dzisiaj! Nie cała ale jakiś tam ułamek. Jest grejt.
Na przerwie przed chemią schowałam dla Kosala plecak do mnie do szafki i zapomniałam mu powiedzieć.
Na chemii wpada Daria, Justyna, Kosal i Baka i mnie wołają {oczywiście już się cykałam}
a Ci wyjeżdżają o plecaku Kosala i wtedy mnie olśniło, przypomniałam sobie o plecaczku! :D
Pani: Nicola, schowałaś mu ten plecak w szafce? Ja: yy. <zonk> nie!
Pani: A kto go schował? Ja: No dobra ja, ale tak dla zwały i wyszło.
Idę na ligę z Cyprysem ! Muszę się przebrać w Kosalską bluzę hahah ! <3
Ja nie jestem chamska, po prostu nie lubię być miła na siłę.