Mama zawsze wie jak pocieszyć swoją córeczkę. Cieszę się, że mam tak wspaniałą mamę. Nie wyrzuca mnie z łóżka, mimo że jest 11, robi mi ciepłą herbatkę, zawsze przyniesie coś słodkiego. Moja mama zasługuje na medal, bo nie każda mama potrafi być mamą i tatą jednocześnie. Moja potrafi i jest tak od kilku lat.
Nie mam dziś siły pisać, ciągle mi zimno, boli mnie potwornie brzuch i ogólnie mam wrażenie, że dziś w nocy wyjdą z szafy wszystkie moje koszmary. I przez to nie chcę iść spać, choć jestem potwornie zmęczona.
Całe dnie myślę po angielsku, może dlatego, że cały czas rozmawiam z Ryanem i czasem z Simonem. W sumie to dobrze, bo to najlepszy trening i sposób do nauki języka. Przyda mi się. Nie mogę się doczekać aż w końcu kupię bilet, nie ważne czy do Londynu do taty, czy może do Nottingham do znajomych. Ważne, że bez powrotu.
Dusi mnie przeszłość i przez to chcę stąd zwiać. Ale z drugiej strony ciężko będzie mi zostawić Karolinę, Alę, Patrycję i kilka innych osób. Ale nie dziś czas na rozmyślanie o za i przeciw. Nie mam na to siły. Idę spać.