Nie wiadomo co z Kubą. Z jednej strony nie dziwię się Idze, że nie chciała, żeby dalej chodził z nią do klasy, ale z drugiej jak pomyślę ile szans może przez to zaprzepaścić, to trochę ciężko się robi na płucach. Dziwnie się czułam jak się dzisiaj z tobą, żegnałam, tak jakby to było już na zawsze, takie ostateczne. Mam nadzieję, że nie zrobisz niczego głupiego..
Igę powoli wyciągam z piasków, jest chyba trochę lepiej. Naprawdę ci współczuję, szkoda trochę, że ty nie potrafiłas tego zrozumieć, kiedy ja byłam w podobnej sytuacji, ale co z tego? Przecież kim ja dla ciebie jestem? Irytującą laską, która jest naiwna bo wierzy w ludzi.
Rodzina ma na mnie wyjebane, z jednej strony pierwszy raz czuję się wolna od zobowiązń, którymi mnie wiązała, ale z drugiej nie potrafię się tym cieszyć mając świadomość ile się ode mnie (mimo wszystko) oczekuje.
Mam dziwne rozmyślania, o któych na razie nie będę tu pisać, tak chyba będzie najlepiej? Ale ciekawi mnie tylko jedna myśl, czy zauważe po wpisach kiedy miałam PMS'a xd Pamiętam jak mi powiedziałeś, że po mnie tego nie widać.. To był najlepszy komplement jaki mogłamusłyszeć, mało było sytuacji podczas których byłam aż tak szczęśliwa.
Jeśli chodzi o ciebie to wiem, że przejdzie bo nie jestem aż taką naiwną debilką, mam nadzieję, że będzie to o conajmniej połowę krótszy czas niż ten od kiedy to trwa (o kur*wa jaka składnia).
Pozatym to jestem względnie zadowolona z siebie,
Odpuszczam,
Mniej się przejmuję,
Więcej przyjmuję na klatę.