photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 MAJA 2009

Dziś zrzuciłam swe skrzydła
Spadłam na ziemię dla Ciebie
Dziś już nie jestem aniołem
Dziś bratam się z piekłem
Czy warto?.....
Ja to wiem
Warto być kochanym w piekle
Niż samotnym w niebie

Uwierz w anioły....
nawet jeśli ich skrzydła są czarne
uwierz w diabła
choćby na jego rogach spoczywała płonąca aureola...
uwierz w ślepą miłość
i równie ślepą nienawiść
uwierz w słowa z których szydzi wiatr
uwierz w strach
uwierz oczom i spragnionym dłoniom
obrazom pełnym barw i zaklętego milczenia
uwierz w dotyk i w głos
w muzykę i w ciszę
uwierz w tysiące codziennych spraw..."
Któregoś dnia uwierz we mnie


Na nocnym niebie przez chwile rozbłysła kometa ognistym kulą przecięła niebiosa rozświetlając ponury krajobraz bagiennego rozkładu ścielący się jak okiem sięgnąć. Ciągnąc krwawy ogon jak palec oskarżycielsko wycelowany w niebiosa rozdarła ciemności i zgasła gdzieś miedzy drzewami. Huk gromu przetoczył się pośród moczarów i uschłych posępnych drzew a potem zapadła cisza. Tam gdzie bolid uderzył w ziemię bagno rozwarło swe cuchnące głębie tworząc krater szybko napełniający się zimną czarną wodą. Mgła rozstąpiła się rozpędzona podmuchem i jedynym ruchem, jaki można było zauważyć był gorący opar, jakim bagnista gleba oddawała ciepło zderzenia. Lecz po chwili pojawił się inny ruch z wody w centrum krateru wynurzyła się biała sylwetka. Wysoka i smukła pokryta błotem i brudem ciężko wypełzła na brzeg śmierdzącej wody rozpostarła skrzydła czarnopióre teraz spalone i skręcone nieznosnym zarem, uniosła głowę w niebo oczy otworzyły się powoli. Oczy niebieskie jak lodowiec i jak lodowiec zimne, oczy fosforyzujące oczy pamiętające wieki. Przez chwile patrzyła w niebo i nagle rozległ się wrzask, krzyk zdradzonej nieśmiertelności, głos wibrujący rozpaczą stratą i pustką a potem znów na bagnie cisza zapadła i mrok.