photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 LIPCA 2013

guilty pleasures

 

Jak łatwo jest podsumować coś, za co przelewało się krew i pot każdego dnia? Te kilkugodzinne potyczki z lustrem twarzą w twarz i rozmowy, płacze, groźby, które przeradzały się czasami w czyny. Ta stagnacja i myśli o niczym, o kompletnej pustce, którą próbowałam jakoś zapełnić (której nie da się zapełnić). Pojedynek między mną a mną, który nigdy się nie skończy.

 

Przecież oczekuje się ode mnie tego, że będę silna i że na każdym podmuchu wiatru będę stała twardo na ziemi z brodą uniesioną ku górze. Przecież sama tego od siebie wymagam, bo to mogła być kiedyś jedyna moja siła. 

 

Nie, to nie gra. To ciągła walka i przykro mi, że musicie to widzieć. Tylko... zostawcie to. Myślisz, że Twoje dwa zdania są w stanie zmienić kilka lat nieustannej walki?

 

~~~~~~~~~~~~~~

 

 

pobaw się ze mną.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika nightbus.