Dzień jak co dzień, choć świąteczny. Te święta były dla mnie dosyć ważne, może dlatego, że byłam w szpitalu ponad tydzień i czekałam tylko na to by wyjść. Jestem jeszcze dosyć słaba, aczkolwiek nadal czuję ból, spory ból. W życiu już tak bywa, że raz jest lepiej, a raz gorzej. W ciągu sekundy wszystko się może zmienić i tak było u mnie. Dobrze, że mam przy sobie miłość mojego życia, która w tych ciężkich dla mnie chwilach, była obok mnie. Oby było lepiej, musi być.
Będę walczyć o to co do mnie należy, czyli zawsze będę walczyła o Ciebie.