wczoraj-teatr...xD
"jak się kochają" było megaśne...;D
śmiałyśmy się z Malwiną jak jakieś głupie..;p
no ale cóż...to po prostu my..; >
w związku z moimi innymi planami co do wczorajszego dnia to nie wypaliły właśnie przez ten teatr, ale nie ma się co martwić-pogrzeje się jutro...;D
dzisiaj-chora...;/
z jednej strony nawet fajnie bo nie musiałam iśc do sql i przynajmniej sie wyspałam...^^
ale za to stęskniłam sie za Anetką i Becią...;<
______________________ __
dopiero wczoraj zrozumiałam jak wiele mógł zmienic w moim życiu ten sms, którego nie wysłałam.chociaż tak mało brakowało...
miałam już tego dosyć.tłumaczenia się i wmawiania, że wszystko się ułoży, tylko jeszcze nie teraz.chciałam mieć to za sobą.usiadłam na łóżku,wzięłam telefon do ręki i zaczęłam pisać.napisałam kilka ważnych słów, nacisnęłam przycisk:,,gotowe" i wybrałam odbiorce.pozostawało mi tylko nacisnąc przycisk ,,wyslij".trzymałam już palec nad tym klawiszem, gdy nagle przed oczami przeleciały mi ostatnie wspomnienia.zawachałam się. nie wytrzymałam i z całej siły uderzyłam nim o podłoge.rozleciał sie na części.ze łzami w oczach przycisnęłam poduszkę do twarzy i rozpłakałam sie.nie miałam odwagi by napisać to jeszcze raz i wysłać do tej osoby.przez kilka następnych dni żałowałam, bo wiedziałam, że jest już za późno by to naprawić.teraz jestem szczęśliwa i wiem, że gdybym to zrobiła znów powróciłby dawny koszmar...