Wróciłam po tak ekstycytującym pobycie na koloni we Włoszech. Po pełnej przygód i wrazen wycieczce marzen. Nawet mi sie zrymowało, chyba?!
No i fajnie było. Nie zawsze - ale było fajnie. I dziękuję wam wszystkim wspaniałym [raczej wszyscy wiedzą o kogo chodzi, a o kogo nie] za te chwile przez krótką chwilę. Bo były one miłe. I w ogole, nie mam już dzisiaj słow, bo spac mi sie chce :)
a zdjęcie z Rzymu rzecz jasna.
i oczywiscie mojego autorstwa ,lol2.
Narazie takie,
od jutra będą inne (;
Milk *;
Justi *;
Pipć *;
Lajna *;
Kosiara *;
i Ci inni wartosciowi.
Użytkownik niezdecydowanie
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.