czuje się pusta. pusta w srodku, pusta psychicznie. zmęczona ciągłym oskarżaniem mnie o cokolwek. to się staje nudne i męczące.
jakos tak łatwo wszystko straciło dla mnie sens, tak łatwo odpuściłam sobie. to chyba niedobrze. obojętnośc wygrała tą walkę ale wony mam nadzieje nie wygrała bo ta ostatnia bitwa nie została stoczona i nawet podjęta jeszcze.
tak łatwo sobie odpuściłam.
ogarnia mnie wszechobecna pustka, nie zatanawiam się nad tym co będzie, bo moze tam nie ma nic. moze zyje w nicości, która mnie ogarnia, naciska na mnie, napiera. nie moge oddychać, zatrzymac zastanowić sie co dalej. musze biec bo jeszcze mnie coś złapie. sprint zycia mnie napedza. nieusntanna pogoń, za czymś. nie myśle już tak jak wcześniej, kiedyś myślalam z radością optymizmem, teraz tak już nie jest, myśle realnie, twardo stąpam po ziemi. nie marze, bo moze nie warto marzyć, nie warto śnic o lepszym czasie.
dzień spala się w noc, spala krawędzie mej duszy. wypalam sie, nie wiedząc dlaczego. ale myśle nadal moje funkcje życiowe nadal w normie serce bije tylko nie tak jak wcześniej, oddech spowalnia się.
została mi pustka i ludzie krążący wokół mnie jak sępy. chcą mnie zniszczyć. chcą zniszyć siebie. chcą zniszczyć nas. i to co pozostało. a pozostały kawałki dobrych chwil jeszcze nie poskładane w całość. swiat się kreci a my stoimy w miejscu.
nie powinno tak być, powinno być już tylko lepiej. ale czy będzie. patrząc w przyszłość, nie widze zadnych perspektyw. widze siebie stojąca wokół pędzącego tłumu. samą odepchniątą wszystkich grup społecznych. moze nie odepchniętą ale sama izolującą się od nich.
zal
smutek
pustka.
to dziś napełnia mnie sama.
zdjęcie: byłam wtedy szczęśliwa.
Inni zdjęcia: 30 / 07 / 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24