Kurde brakuje mi tego... Strasznie brakuje. Zdjęcie przypomina mi ostatnie 2 HAL...
Piecnik i Kielce... Masakra. Jak mi tego brakuje. Tych ludków wszystkich, tej atmosfery...
Kilka rzeczy z ZHP zapadło mi w pamięci. Pamiętam jak na jakimś Dębówcu ostatnią noc całą przesiedzieliśmy przy ognisku, a rano zrobiliśmy wszystkim śniadanie :-) Pamiętam, że była tam Ada(W), ale kto jeszcze? Nie wiem. Ogniobranie z chłopakami z 16, gdzie o 1 w nocy graliśmy w kopiec vel. słoneczko. Pamiętam Piknik Słowiański na którym rozpalałem dwa ogniska w rekordowym tępie. Paniętam pierwszy rajd powiązany z biwakiem i kartkę od mojej drużynowej na której było napisane:
"O 7:00 po gwizdku idziemy przed szkołe na raport karny". Pierwszy Biwak, a kilka osób zarabia raport. Pamiętam ten strach. "Co to jest ten raport?? :O" Ech... Jakie to wspomnienia... Pierwsze zimowisko, gdzie za hałas po ciszy nocnej cała sypialnia robiła po 200 przysiadów. No masakra. Jak ja chciałbym wrócić do tego. Biwaki na Dębówcu, gdzie mnie burza dwa razy chciała upolować... Ale się nie dałem... Masakra... Ogniobranie numer 1, gdzie było pływanie po jeziorze pontonem, gdzie było chodzenie nocne... Uch... Ogniobranie nr. 2, gdzie mimo iż nie byliśmy organizatorem wraz z Pyrką i Damianem stawialiśmy ognisko. Kielce, gdzie ogrodzenie mi i Śledziowi zakosili na warcie, bo przysnałem... Albo przyżeczenie w Piecniku, gdzie całą noc prawie nie spałem, bo doprowadzałem ludzi. Pamiętam, że "Szarą Lilijke" wtedy słuchaliśmy chyba 8 razy. Odnowienie przyżeczenia na Brzozówcu... RSPW w poprzednim roku, gdzie podczas występu plecy zaliczyłem na lodzie. tegoroczne RSPW, gdzie z Grajkiem mieliśmy firmy... Kurs zastępowych numer 1 w Trzemżalu, z którego zapadł mi w pamięci widok dziewczyn siedzących przed salą egzaminu i uczących się. Filmy, które oglądaliśmy z Michałem: "300 Spartan" "Ghost rider" i "Auta", ale na Autach zasnąłem po 30 minutach xD. Ostatnia noc na zlocie w Kielcach, gdzie poszliśmy na ognisko z Damianem(Beton Freestyle xD). Kielce, gdzie na painball poszliśmy z Marcinem... Gdzie dostałem kilka kulek i miałem siniaki, ale warto było. Kielce i ładowanie telefonów w prysznicach. Kielce i z Kabatem chodzenie za wał do Krysi i Natalii(Do dzisiaj mam z Nimi kontakt). Kielce i kółka dwa. Piecnik i podchodzenie podobozu IV, gdzie był głównie "fun". Piecnik i pogoń za chłopakami z 66. Piecnik i warta z Adą, oraz tekst: "Tej tam za drzewem ktoś jest" ;D Piecnik i turniej w piłkę, który wygraliśmy. Piecnik i noc spędzona na rozmowie z Marta(Kabooolu xD) :)
Rajd Bolka, gdzie nie działały prezentacje. Piecnik i naprawa żuk-a z Krukolem.
K: "Jak to wyprostować?"
R: "Nie wiem"
Ja: "Może liną do drzewa i wsteczny???"
K: "Chory jesteś"
R: "Warto spróbować"
Tak prostowaliśmy bekę w Żuk-u. Albo jak światła podłączaliśmy xD
Jak próbowali Nas podejść chłopacy z Trzciany. Gdzie śpię sobie smacznie w kadrówce i nagle Ada do mnie: "Rafał chodź, bo podchodzą Nas" xD Jazda na pace w Żuku, bo mi się nie chciało z buta chodzić xD Masakra... Tyle wspomnieć... Wszystko dzięki jednej osobie, która mnie wciągnęła do ZHP... Zarazem większośc wspomnień i znajomości zawiązałem, kiedy to dh. Beata była moją drużynowa. Teraz jakoś tak... Nie ma mnie kto ciągnac w tym... Nikt mi energii nie dostarcza... Ech... Przedtem to były czasy... Jak podchodziliśmy własną wartę na Dębówcu z M@teo. Jak się autobus zakopał na Dębówcu i go wypychaliśmy... "Let me see You PAMELA ANDERSON" w wykonaniu Marcina J. na zimowisku w Trzemesznie... Ech... Śluby na Biwakach w Lubiniu. Nasza głupawka w Lubiniu... Kurde... stara ekipa się rozpadła... To już nie to samo co było...
Jak to ktoś napisał:
Czas zacząć sprzątanie w moim życiu. Ech...
ZHP, Szkoła, Dom, ONA, Własna strona, Interes z żonglerki... Trochę tego jest...
Mam jeszcze na głowie dni Majowe... Mecz Harcerze Urzędnicy 03.05.2009 o 19 w Hali :-)
Pozdrawiam Kurok.