Dla tych co nie ogarną... Tak, to Wolverine:)
Jak na moje możliwości to słabo. Dawno nie robiłam portretów, ale chyba znów zacznę, bo co jak co, ale rysowanie twarzy bawi mnie najbardziej. Już właściwie zapomniałam jakie to uczucie, siedzieć nad jednym portretem, od 21 do 1 w nocy i tak przez trzy dni z rzędu, żeby tylko jak najszybciej skończyć i cieszyć się z rezultatów.
Beznadziejne zdjęcie, ale nie mam skanera. Na razie tylko tyle mogę zaoferować. Jutro pódję zrobić coś dla lepszego efektu.
A co do pana z rysunku... Jak już mówiłam, wróciła mi fascynacja postaciami Marvela. A może wynika to bardziej z faktu, że rolę Wolverina zagrał Hugh Jackman, który działa na kobiety jak afrodyzjak? No... przynajmniej na mnie:) Sama postać Rosomaka jest na swój sposób interesująca.
Dziewczyny kochają sukinsynów ! :)