"Uważaj o czym marzysz, bo marzenia mogą się spełnić!"
Tak często marzyłam o znalezieniu szczęścia, miłości etc. że nie pomyślałam, że sama muszę to poczuć. Na dzień dzisiejszy przyznaję się, że jestem szczęśliwa. Mam wspaniałych ludzi wokół, świetnych przyjaciół, genialnych rodziców, którzy tylko czasami są niezwyczajni...chociaż łatwiej określić, że tylko raz na milion przypadków są zwyczajni. Chcę rodzeństwo. Wiem, że to niemożliwe, więc może być jakiekolwiek. Jak na jedynaczkę nie czuje egoizmu. Mam pokój, którym chcę sie podzielić, chcę mieć się kim zajmować kogo drażnić i rzucać poduszkami, chcę przepychać sie w kuchni i krzyczeć "Mamo! to onona popsuła!". Co z tego, że w domu wszystko psuje ja, nawet pierdzieloną mydelniczkę zawsze tłukę ja, nawet malakser, blender bóg wie co jeszcze. Nawet kopaną linkę z ręcznego. Bycie jedynakiem nie jest fajne i przyjemne. Będę mieć dwójkę dzieci. Nawet jeżeli potwory będą skazanę na ryby z dziadkiem i święcenie koszyczka ;) Po prostu nie chcę aby dziecko było samotne, aby miała z kim rozkładać namiot w pokoju, bawić się 247 i obrzucać błotem. Cokolwiek! No chyba że to będą niecierpiące się bliźniaki - wtedy sens posiadania dwójki dzieci się zatraca ^^
Miał być wpis o marzeniach zupełnie innych! Zdjęcie wskazuje na podróże, otóż gdy już wróce z pracy i pojedziemy z Anią do Hiszpanii chcę naznaczyć nową drogę. Lista, którą chce spełnić opiewa Gruzję, Indie, Węgry, może Macedonie. To są 4 punkty, które ja sama dla siebie chcę spełnić. To jest moje małe widzimisię. Ponadto chcę w końcu spotkać kogoś kto będzie chciał ze mną przejechać tę trasę oprócz Antkowej, która z wiadomych przyczyn nie może juz wszędzie ze mną jeździć i ma inne piorytety - co rozumiem i szanuje! Chcę po prostu aby na mojej drodzę stanął ktoś z kim będę mogła zdobywać szczyty i doliny, zwiedzać krok po kroku naszą małą ziemie ^^ dużo oczekuje. No cóż, mam jeszcze wiele lat przed sobą!^^
Pamiętacie, kiedy byliście małymi dziećmi i wierzyliście w bajki, marzyliście o tym, jakie będzie wasze życie? Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie was do zamku na wzgórzu. Leżeliście w nocy w łóżku, zamykaliście oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyliście. Święty Mikołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki - byli na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie dorastacie. Pewnego dnia otwieracie oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą. [...] Pod koniec dnia, wiara to zabawna rzecz. Pojawia się, kiedy tak naprawdę tego nie oczekujesz. To tak, jakbyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń. Zamek, cóż, może nie być zamkiem. I nie jest ważne "długo i szczęśliwie", ale "szczęśliwie" teraz. Raz na jakiś czas, człowiek cię zaskoczy, i raz na jakiś czas człowiek może nawet zaprzeć ci dech w piersiach.
Inni zdjęcia: Ehhh patusiax395O poranku :) halinamPleszka slaw300Hejka? traidor1550 akcentovaSynuś nacka89cwaZ kuzynem nacka89cwaRzekotka drzewna wieslaŻar tropików bluebird11Pluralizm postaw. ezekh114