Aj, aj wróciłam!

Najlepszy okres w życiu!

Tyle zrobione!

Koń nie do poznania co widać na zdjęciach!

03.04 - bliskie spotkanie z ziemią xD Dzięki Maylduni, nie ma to jak skoki w szeregu, szkoda tylko, że ja chciałam, a koniowi się odechciało, nurkowanie w okserze, ogroooooomny siniak na łydce <3 Potem już tylko lepiej.

Skoki na Figaro, ten to ma wyskok :O wielkie łaaa <3

Fantazja meeeega! Jest niesamowita, tak się składa, tak skacze, no excellent <3

Sama mierzy do przeszkody, mogłabym ją zostawić, puścić wodzę i sama by wszystko zrobiła, ale to nie ta szkoła jazdy! Mój mały pędziwiatr <3 Tylko nad kondycją musimy popracować.

26.04 zawody w Miko, jedziemy L, nie ma bata! z takim powerem w dupce wszystko można.

28.06 Nowęcin, śmiesznie będzie, całkowicie nowe miejsce, pożyjemy zoabczymy <3

Kiedyś zaczynaliśmy na krzyżaczkach, a kończyliśmy na 50-60 cm kłodzie, teraz zaczynamy od kłody a kończymy na metrach, nie skaczemy niżej, trenejros jest zrozpaczona, bo nie ma gdzie siedzieć, bo wszystko za wysokie! <3

Morze, moje ukochane morze <3

Niedziele spędziliśmy w Łebie, pogoda dopisała, wiało, ale to nie ważne.

Padało jak byliśmy w samochodzie, na plaży słoneczko, w drodze powrotnej znowu padało, jestem dzieckiem słońca <3

Termin licencji się zbliża, a jeszcze dowiedziałam się, że czeka nas srebro, chyba już zaczynam się bać.

Ale my damy radę, w końcu kto jak nie my! <3

 *:D