"...chyba znowu chciał uderzyć,
'nie me dziecko!'-tak wciąż mawia,
wyskoczyłam wtem przez okno,
bo 'mnie tylko wolność zbawia!'.
po tych słowach padłam plackiem,
mym ciężarem, twarzą w ziemię,
jeszcze ledwo, gdzieś przypadkiem,
czuję w nogach lekkie drżenie.
napływają od każdego,
same żale i współczucia,
nie słyszałam w cale tego,
tak sztucznego wtedy trucia.
'to wariatka przecież była,
takie dziecko się trafiło,
szkoda, bo z niej trochę, jeszcze,
coś, cokolwiek może było'
wy chcieliście do garnuszka,
wszystkie wrzucić me idee,
i wymieszać palcem z grubsza,
w szarą masę- jakich wiele.
potem wylać ulicami,
żebym z ludźmi obcowała,
żebym żyła nadziejami,
nigdy się nie sprzeciwiała...
nagle budzę się w szpitalu,
w ręce flagę moją trzymam,
pełno szwów i ran, i śladów,
ile jeszcze tak wytrzymam?"
mała dziewczynka z warkoczykami- 2007
BLAHAHAHAHAHAHAH! no właśnie, ile?
więcej sił żeby żyć, więcej!
a tak na marginesie chciałabym dodać, że nie jesteśmy w podstawówce.
ale spokojnie popatrzę i poczekam, może się uśmiechnę, a może nie.
świat odda mi sprawiedliwość. :)
Użytkownik niemamnigdynanicczasu
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.