no to tak. za 5 dni egzamin. fajnie? nieee tam.
zainspirowała mnie olga. humpty dumpty! :) aha, na lodach miło jak zwykle, mimo że Ci nie smakowały. Ale grunt że razem :)
a teraz siedze, krzycze na tate.
a bacia mi dzis mówi: 'kupiłam ojcu strita!'. ja sie jej pytam, tzn co? a ona mi na to 'no że koszulke!'. chodziło o tiszerta.
pozdrowienia dla żużu, jej dżipsi (na którą mój pies miał ochotę) i trzech nowych kolegów.