Kowale ludzkich losów najpierw uratują Twą tonącą tratwę.
Żerują na Twej wdzięczności, dlatego wyciągną Ciebie za włosy na brzeg.
Dla nich to takie łatwe, to nie złośliwość rzeczy martwej.
Że tratwa tonie, a jakże, liczą, że wejdziesz czekając, aż spadniesz.
Kują żelazo póki gorące, wiedz, że mają na Ciebie koncept.
Mają czas zwany pieniądze i piec gorętszy niż słońce.
Wykują Tobie życie lśniące, zwiążą za Ciebie koniec z końcem.
Będziesz ich gońcem, potem posłańcem, ja na to, jak zagrają, niech zatańczą.
https://www.youtube.com/watch?v=90owPIDg5wI