Kurde albo jestem jakaś dziwna albo moje przeczucia się sprawdzają ... Niby jest "okay" ... "Tak jak było" ale chuja wcale nie jest tak! Da się rozróżnić kiedy jest naprawdę zajebiście i NORMALNIE a kiedy po prostu coś się kończy tylko ani jedna ani druga strona nie wie jak o tym uprzedzić. Być może jestem głupia i zdaje mi się tak tylko ale odczuwam że moje "szczęście" się niedługo skończy. Tiaa... Albo ktoś po prostu tak pokazuje że kocha ... Ale to głupi kretyński pomysł kurde! Może na początku było fajnie ale teraz jest coraz gorzej. Nie wiem co z tym zrobię ... Nie wiem czy opłaca się dalej brnąć w to wszystko. Może lepiej będzie kiedy wszystko się skończy i będzie święty spokój ?
...