Ile musi minać lat,żebym zapomniał o Tobie?
Ile los mi musi dać chorych problemów na głowę?
Rzucam,bo dusza krwawi,głowę zaplatuja myśli
I nie wiem czy czuje ból i czy to ból nienawiści?
Chciałbym spojrzeć Ci w oczy,zapytać czy jesteś szczęśliwa?
Znów zapytać czy on do Ciebie lepiej się odzywa?
Czy gdy wtulasz się w niego tez napierdala ciepłem?
Czy myśli tylko o jednym a może wkłada w to serce?
Czy było dobrze Ci z nim?Czy dobrze tańczył?no powiedz
Co u Ciebie?teraz to nachodzi mi na głowę
Ogladasz zdjęcia czy jeszcze czasem płaczesz?
Już nie widzisz mnie za oknem,nie patrzysz przez parapet
Już nie piszesz mi listów,nie każesz ich czytać w domu
Nie rozmawiamy,mowie tylko wyłacznie do mikrofonu
Już nie widzę Twoich łez,czasami watpię w ta miłość
Co u Ciebie?to pytanie zawsze męczyło
Wiesz,ostatni raz już ogladam nasze zdjęcia
Nie mam więcej sil,żeby widzieć Cie w objęciach
Jak mogłaś wziać go za rękę?odchodzac ode mnie
Kiedyś skoczyłbym w ogień,dzisiaj koniec cierpień