Droga przyjaciółko
Czuję się źle wciąż spoglądam na wyświetlacz telefonu, czekając na nic i sięgam po kolejnego szluga, ledwie wyłapuję tlen. Chciałbym tak po prostu zapomnieć o tych wszystkich problemach, chyba znowu powróciły mi osłabienia i widzę tylko wszystko zamazane, po chwili upadam i widzę ją, to oznaka braku jej. Puls jest słaby, oczy nic nie widzą, serce bije nie tak mocno jak kiedyś, w oczach mam tylko jej twarz, jej uśmiech i oczy, chciałbym spojrzeć w głąb jej zielonych oczu które tak kochałem i płakałbym z powodu że jestem takim szczęściarzem mając ją ale nie jej już tu nie ma, ja jej już nie odzyskam, to nie jest ta sama dziewczyna, zrobiła sie zimna, co ja mam zrobić, że tylko ja to widzę? Może to tylko jakaś schiza. Jestem za słaby, emocje mnie ponoszą, staje sie niebezpieczny . Nie wiem co się dzieje , życie nie jest zdrowe , jest cholernie drapieżne , każde uczucie jest jak nawotwór .I tak jak Pezet śpiewa " Spadam " tak dzisiaj lecę po wódkę i wierze , że rano wstane i nie będę nic pamiętał . 

P.