Z muzyką to tak własnie jest . Rozmawialiśmy o tym wczoraj . Kiedy jest źle , szukamy tych przygniatających piosenek - chcemy ich , lubimy się dołować , lubimy ten " depresyjny " stan , może nie lubimy , ale jest nam wtedy dobrze . Smutna muzyka to kwas , i wiesz co , doświadczyłem tego choć by wczoraj . Rozmawialiśmy o tej piosence , w której Rogucki śpiewa . Przed bezpośrednim położeniem się na swoim łożu zacząłem jej słuchać , i śniła mi się Kornelia . ( Płakałem , trzymając ją za rękę , przytuliła mnie , zabrała mnie do Kościoła , zastanawiałem się czy iść , bo było wielu jej znajomych ) wstałem rano , i tak cholernie chciałem ją przytulić . Tak po prostu , bez żadnego zobowiązania . To nie jest tak , że brakuje mi jej , bo to .. chyba już przeszło , ale zatęskniłem , bardzo mocno zatęskniłem . Od rana aż do teraz , mam w sobie to uczucie , którego nie miałem tak cholernie dawno , to jakiś rodzaj bólu , poważnie ..

dziwne , że odczucia mogą powodować ból . To normalne ? . Dobrze wiesz , że mam jej zdjęcie , chciałem na nie dzisiaj spojrzeć , ale nie .. a pamiętasz jak ci mówiłem o naszej ostatniej formie pożegnania ? ten uscisk ręki ? to też cały czas pamiętam , siedzi we mnie . Cieżko mi teraz powiedzieć , " jest spoko " bo mnie to cholernie " razi " , wypala . Chciałem do niej napisać w sumie jakiegoś sms'a , ale też stwierdziłem , że to głupi pomysł . Przypomina mi się , jak to jej zależało , żeby była obok mnie , a Ja nie chciałem , odpychałem od siebie wszystko co się z nią wiązało . Czy teraz żałuje ? nie wiem . Napewno  nie chce żałować .I hope , that to minie za jakiś czas / musi .

P .