Jenyy, jak mi brakuje już tych słonecznych dni ...
Nic mi się nie chce przez tą pogodę, dosłownie :/
W sumie bardzo fajne mamy święta Wielkanocne, nie ma co...
W lany poniedziałek będziemy się rzucać śnieżkami i lepić bałwany ;o
Dzisiaj na 12 byłam z Karoliną, Kacprem i Kamzelo na święconce.
Oczywiście jak co roku zwała była bo Kamzelo wyjadał całą zawartość koszyczka xD
Od tygodnia nie byłam w stajni i jest mi strasznie źle z tego powodu ;c
Mam nadzieję, że jak nie jutro to w poniedziałek uda mi się wpaść i odpracować stracone dni..
W sumie emocje po koncercie jeszcze nie opadły, cały czas o tym gadam, a moja mama stwierdziła, że następnym razem idzie ze mną :D
Opowieść o tym jak próbowałam znaleźć mamę przed areną jest jak dla mnie przezabawna, choć z jej perspektywy trochę inaczej to wygląda bo ją jakiś gościu na basenie wystraszył ...
-Gdzie jesteś?
-Przy wyjściu nr. 22
-A co widzisz?
-Nic nie widzę.
Noo, mniej więcej tak to wyglądało xD
Wiosnoo potrzebuję Cię!!