A więc wypadałoby się przywitać w sumie skoro pierwsza notka.
No to.. Witam :3
Więc.. Wróciłem na photobloga po długiej przerwie, bo jakieś.. 2 lata? Never mind, zostałem przekonany (chcąc czy nie chcąc, może i podświadomie) i oto bang, jestem. Ciekawe czy mi się znudzi prowadzenie, czy będę wytrwały i coś tu pomęcze :3
Wakacje.. Jakoś ich nie czuję to be honest. Nie spędzam ich chyba tak jak sobie to wymarzyłem, nie potrafię się odnaleźć, wiele się sypnęło, wiele się zmieniło. However, przychodzi sierpień czyli ten miesiąc, na który było dużo więcej zaplanowane. Typu pielgrzymka.. 3 days left. Mam nadzieję, że to będzie moment klucz i coś się zmieni. Jak nie to to życie dalej będzie ponure i szare jak powietrze na śląsku. Jestem dobrej myśli.
Brak odpowiedzi na tak wiele pytań.
Godzina druga, odpowiednia pora na napisanie czegoś na pblu >.< Oczyścić mp4, popizgać ciężkie smsy, idealna noc, lajk+++
I posłuchać jeszcze Paramorów, no nie, Załke? Właśnie wałkuję playlistę z 18stki, piosenków jak mrówków, jedna noc to za mało :3 O, właśnie "Adela" xD
Jako, że lubię dzielić się swoją muzyką, a przynajmniej tym czego słucham, to będę pizgał jakieś utwory, którymi się jaram czy whatever shit. Na ostatnie dni.. Płyta Łony i Webbera. Cztery i Pół. Nie mogę się ostatnio zebrać do rapu, nie mogę wrócić do słuchania czy pisania tekstów za bardzo, troszkę znowu odbiegłem od tego na rzecz innych gatunków.. Ale tak jadąc do Zynia stwierdziłem, że posłucham czegoś innego co mam na tym pieruńskim urządzeniu. I bang, w sumie.. Kilka wersów można by śmiało wyciąć i wpisać w życie. Link na dole, banany ;3
Podsumowując.. Źle, ale z nadzieją na lepsze jutro, johohoho. Ale w sumie.. Do I really care? Porozmawiawszy wczoraj z Dareckim, małe, ale mądre dziecie :)Tak, jest tak jak Ci powiedziałem. I don't give a shit anymore. Wiem, że Cię zdziwiłem tym co powiedziałem wtedy fest, ale.. Ale fuck it, tak musi być. Rozmowa czasem daje nowe myśli i perspektywy na wszystko.
BAYLIFE