dodaję Bogucką, bo nie mam zdjęć.Hakunamatata.
Cóż, dawno mnie tu nie było. Raczej nie zamierzam nadrabiać zaległości :) Po prostu tak sobie pomyślałam, że wypadałoby by tu czasami zajrzeć. Biorąc pod uwagę fakt,że pewnie i tak nie napiszę nic ciekawego nie zmuszam Was do czytania. W zasadzie to wczoraj były wakacje,a dzisiaj są już święta. Kiedy czas przelatuje ci przez palce, do głowy nieokiełznane niczym stado kogutów wpadają myśli o przemijalności ludzkiego życia. To w ogóle strasznie zabawne, że ludziom chce się przez ten krótki czas bycia na ziemi, za czymś gonić. Osobiście najchętniej przeżyłabym życie kładąc się do łóżka i śpiąc. Byleby tylko ktoś interesujący leżał obok mnie, reszta może nie istenieć.Tak, to nie jest zbyt idealny plan, ale taka byłabym najszczęśliwsza. To brzmi zajebiście pesymistycznie, ale tu nie o to chodzi. Jestem dzisiaj w ogóle w rewelacyjnym humorze,jakby nie było ;D Wszystko się dobrze układa w zasadzie, patrzę w sufit i myślę, że jest spox. Jasiek się wkurwia, że ludzie nie czują świąt, ale osobiście również ich nie czuję, z tego prostego względu, że za szybko przyszły.Ogólnie to bunkrów nie ma,ale też jest zajebiście.
Wesołych świąt, guys ;-)