-Majka! Pani cię woła!-Krzyknęła Ewka
-Zamknij jape!-powiedziałam wtulając się w poduszke
-No chodź tu!-Darła się z drzwi
-Jest siódma rano/ Mądra jesteś?-zapytałam chamskim tonem
Zeszłam na dół. Byłam w szerokiej bluzce, krótkich spodenkach i miałam nieogarniętego koczka.Miałam zejść tylko na chwilę a potem iśc spac więc nie przejmowałam się zbytnio wyglądem.
-Gdzie ona jest?-zapytałam się Ewki zaspana
-Poszła na chwilę do pana Neymara. Masz tam przyjść-powiedziała wskazując na drzwi
Weszłam do pokoju do Neymara O dzwo chłopak spał, a nauczycielki tam nie było.Zdziwiłam się trochę, ale postanowiłam wyjśc aby nie obudzić Ney. Miałam chwycić za klamkę, kiedy nagle drzwi się otworzyły. Stała ta moja wycho i Ewa.
-Mówiłam pani, że tu bedzie. Boże Maja martwiłam się o ciebie-powiedziała przytulając się do mnie Ewa
-Ty to mnie nie dotykaj-odsunęłam od siebie dziewczyne.
-Jakim prawem spałas u nauczyciela w pokoju co?!-zapytała groxnie wychowawczyni
-Ej no! Ja tu nie spałam tylko Nowakowaska (Ewa) powiedziała mi że pani tu na mnie czeka-mowiłam podniesionym głosem
-Nie kłam nie kłam już! Wracasz wczesniejszym autobusem do domu.A po naszym powrocie zastanowimy się co z toba zrobić-powiedziała odchodząc.
-Noszsz ku*wa mać-powiedziałam sama do siebie
-Że co przepraszam?-Odwróciła się KOwalczykowa (wycho)
Ja nic nie odpowiedziałm bo nie chcialo mi się tłumaczyc.Byłam na nią tak wkurzona że aż chciało mi się płakac. Chcąc czy niechcąc musiałam pojechać do domu.Miałam się już iśc pakowac kiedy z pokoju wyszedł Neymar.Obudziła go nasza kłutnia. Szkoda że tak puźno wyszedł. Opowiedziałam mu całą sytuację.Dordził mi żebym porozmawiała z Amelką. Koleżanką z pokoju.
-Ej Amela musimy pogadać!-powiedziałam do dziewczyny
-Jasne Maja dawaj-powiedziała miło
-Pamiętasz jak ostatnio byłaś w nocy u Patryka no nie?-zapytałam
-No tak tak-usmiechneła się
-Ja Ciebie kryłam teraz ty mnie. Słyszałaś co Ewa odwaliła znowu?-zapytałam smutno przyjaciółki
-Chodź do Nowakowskiej.Weź Neymara-pociągnąła mnie za rękę.
Sytuacja wyjasniła się. Ewka przyznała się że klłamała. Nawet nie chciało mi się tego rozstrząsać dalej. Chciałam się na niej zemścić ale nie miałam pomysłów. Więc narazie ją olałam.
Siedziałam sobię przed ośrodkiem i patrzyłam w gwiazdy. Powiedziałam do siebię że nareszcie wszystko zaczyna się układac kiedy naglę dostałam jakimś kamieniem albo patykiem w głowę.
-O ja cie nie pierdziele znowu?-powiedziałam do siebie i straciłam przytomność
Obudziłam się dopiero w szpitalu.Zobaczyłam siedzącego przy mnie Neymara, który uśmiechnął sie jak zobaczył że otworzyłam oczy.
-Deja vu co?-zapytał mnie chłopak
-Znowu menelka?-zaptałam uśmiechając się
-Nie Amelka. -powiedział smutno chłopak
-Amelka?-powiedziałam i poczułam jakby mi serce pekło
Siema wam :) MOże być dużo błedów i dziwnych słów bo pisałam to jak odrabiałam lekcje ;p Jest na razie najgorsze z tych wszystkich ale nic na to nie poradzę :) To jest dla tych osób które pytają się kiedy cd a ja nie wiem co napisać haha:) Kocham was dzióbki ;*