AMY.
Chodziłam po mieście i robiłam zdjęcia. Ludzie w Madrycie są bardzo przyjaźni, nikt nie miał nic przeciwko tem, że robię im zdjęcia. Mało tego, nawet się do nich uśmiechali, a nie którzy robili śmieszne pozy. Było bardzo ciepło, weszłam do sklepu kupić sobie coś do picia. Nie miałam problemu z dogadaniem się ponieważ biegle znam Hiszpański. Gdy wyszłam ze sklepu podeszłam do tablicy ogłoszeń, chciałam się zoriętować co się dzieje eraz w mieście. Moją uwagę przyciągneło ogłoszenie lokalnej gazety. Szukali fotografa, pomyślałąm, że fajnie byló by zarobić trochę pieniędzy. Nie chodzi o to, że mi ich brakje, bo rodzice dają mi wystarczająco dużo. Jednak to będą pieniądze zarobione przezemnie, a po za tym poznam nowych ludzi. Zapisałam numer, który był na ogłoszeniu i postanowiłam, żę zadzwonię na niego gdy wróce do domu. Pozwiedzałam jeszcze chwilę, po czym udałam się do swojego mieszkania. Wyciągnęłam swój teefon i zadzwoniłam na numer z ogłoszenia. Odebrał mi jakiś mężczyzna, wydawał się miłą osobą. Powiedziałam mu o tym, że chciałabym u nich pracować, powiedział żebym przyszła jutro do ich firmy o 13. Ucieszyłam się, że mogę przyjść tam już jutro. Z racji tego, że jest już dość późno, a ja jestem zmęczona po podruży postanowiłam iść spać
NASTĘPNEGO DNIA
Wstałam godzinę przed budzikiem, nie mogłam spać. Nie chciałam zaspać na spotkanie. Umyłam się, ubrałam i zjadłam śniadanie. Spakowałam najpotrzebniesze rzeczy do torby i wyszłam z domu. Do firmy miałam 10 minut jazdy samochodem, jednak postanowiłam skorzystać z tak ładnej pogody i się przejść. W firmie byłam przed czasem. Kobieta z recepcji kazała mi usiąś w poczekalni i poczekać aż ktoś mnie zawoła. Czekałam gdzieś 15 minut, poczym pszyszła po mnie młoda brunetka i zaprowadziła mnie do gabinetu szefa. Za biurkiem siedziała starszy siwy mężczyzna, z uśmiechem na twarzy.
- Dzień dobry, nazywam się Amy Black, dzwoniłam wczoraj do pana.
- Tak, tak pamiętam. Proszę usiąć. - Powiedział i wskazał na kszesło. - A więc chciałabyś zastać fotografem w naszej firmie?
- Tak, mam ze sobą kilka swoich zdjęć, pokazać?Mężczyzna poprosił mnie żebym wyciągnęła swoje prace. Jest na prawdę miłą osobą. Siedziałam w gabinecie gdzieś pół godziny, najważniejsze jest to że dostałam tą pracę. Miałam zacząć już jutro o 10, byłam bardzo szczęśliwa. Wracałam do domu z bananem na buzi, to chyba pierwsza dobra rzecz która mi się tu przytrafiła. Pierwsze co zrobiłam po powrocie do domu, to zadzwoniłam do Alexa i wszystko mu opowiedziałam, był tak samo szczęśliwy jak ja. Jak zwkle długo z nim rozmawiałam, opowiadała mi co u nich słuchać. Dowiedziałąm się, że przyjaciel poznał dziewczynę, podobno piękna niebieskooka blondynka, cięszko mi było sobie wyobrazić ich azem. Alex zawsze twierdził, że blondynki nie są 'dobrym materiałem' na partnerke. Oczywiście mówił to tylko po to żeby mnie zdenerwować, jednak teraz twierdził, że to coś więcej. Cieszyłam się z tego, pierwsze co mi przyszło do głowy to to, że nie będziemy się juz tak często spotykać. Szybko sobie zdałam sprawę, że my nie będziemy się już w cale spotykać. Znowu zaczęłam tęsknić, za rodziną i przyjaciółmi, na szczęście Alex zaczął się mnie wypytywać o tą prace i dobry humor wrócił.
____________________________________________________________
Przepraszam, że tak późno. Postaramy się dodawać częściej. Następny rozdział prawdopodobnie jutro. ;)
Inni zdjęcia: 1513 akcentova:) patki91gdTajemnica photographymagic:* patki91gdBellusia patki91gdJa nacka89cwa22.6 idgaf94Ja nacka89cwaMonastyr acegJa nacka89cwa