niby wiem, że potrzeba czasu żeby wrócić do formy.
Wiem z własnego doświadczenia - mam już przecież 5-latka w domu. Wiem jak długo i ciężko zrzucić zapasy będące wspomnieniem cudownych kopnięć i budyniu z bananaem o 3 w nocy.
Ale patrząc w lustro nie widzę w nim siebie - nie potrafię...i nie chcę się przyzwyczaić do tego jaką mam obecnie postać.
Niby ociążenie genetyczne i inne tego typu wymówki - ale ja doskonale wiem, że moje dodatkowe 15 kg to wina kilogramów pochłoniętej czekolady i ciasta w czasie ciąży, wina tego, że zamiast iść na spacer wolałam się doedukować w roli matki przed komputerem czytając fora i artykuły ( skądinąd nieprzydatne nawet w 10% ).
Klamka zapadła i mam przed sobą cel : 18 kg mniej do końca 2016 roku. Sporo -wiem. Ale lepiej mierzyć wysoko, inaczej nie warto mierzyć wcale.
Nie wiem czy tego fotobloga czytają jeszcze osoby, które mnie znają i czytały go wcześniej - jeśli tak mam nadzieję, że będziecie trzymać za mnie kciuki - przydadzą się :)
20 GRUDNIA 2016
9 LIPCA 2016
24 MAJA 2016
16 MAJA 2016
14 KWIETNIA 2016
22 MARCA 2016
16 MARCA 2016
2 MARCA 2016
Wszystkie wpisyizuulec
28 GRUDNIA 2020
zakazana
2 GRUDNIA 2020
turkusowydzem
26 SIERPNIA 2018
tarnogrodziara
18 GRUDNIA 2017
moosiatko
6 MAJA 2017
awosfoto
19 KWIETNIA 2017
kate89
26 LUTEGO 2017
xbasistkax
14 STYCZNIA 2016
Wszyscy obserwowani