Przedstawiam taką oto moją pulpecikową wersję :)
Ciężko uwierzyć, że już jest 11 sierpnia. Koniec wakacji zbliża się duuuużymi krokami.
A dopiero co pamiętam jak się zaczynały.. Od razu spodziewałam się że szybko zlecą.
W sumie nie narzekam, czy wakacje czy nie, u mnie różni się to tylko tym że dłużej pośpię :)
Z jednej strony cieszę się że się kończą, w końcu zobacze moje kochane mordki <3
Niestety kilka fałszywych mordek również będę musiała przymusowo oglądać, ale co zrobić :)
Szkoda tylko że szkoła się zacznie.. choć w sumie i tak wcześniej nie szczególnie się uczyłam :D
Dobranoc