photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 KWIETNIA 2014

4.04.14

Trafiłam do jakiejś pułapki. Ale sama siebie tam zaprowadziłam. Nicość .
Siedzę w pokoju na podłodze, z laptopem, przy lampce, łzy spływają mi po policzkach, że nie nadążam ich wycierać.
Piję wodę, ale nadal czuję się cholernie gruba . Chciałabym wszystko zwymiotować, to co we mnie teraz jest, ale tak bardzo się boję .
Na dziś dzień, zaplanowałam głodówkę . Udawało się . Do 17:00 . Potem zjadłam kanapki, poszłam po musli poszła cała paczka, góralek, jogurt naturalny, 2 pączki . Wiem, że to tak bardzo dużo ! Byłabym teraz o wiele szczęśliwsza . Będąc w trakcie diety, kiedy mój dzisiejszy bilans mógłby wynosić max.400 kcal . Mogłabym też siedzieć z laptopem, ze zgaszonym światłem, z wodą z boku, ALE czując się inaczej . Czując się lżej . Teraz tak się nie czuję, nienawidzę tego ..
Tak bardzo chciałabym sierpień 2013 . To był piękny czas . Sierpień-miesiąc diety . Tyle wystarczyło, żebym mogła cieszyć się życiem . Zazdroszczę, że niektóre osoby cierpią z powodu utraty, trudnych chwil z drugą połówką. Ja nawet nie potrafię się zakochać, uciekam przed tym, bo to w czym teraz tkwię zabija mnie od środka i sobie z tym nie radzę..
Kości, nie było brzucha . Byłam szczęśliwa . Dlaczego musiałam zawalić ? Zmarnować ten czas ? Wrzesień, październik, zaczynało się psuć, coraz trudniej było mi 'wrócić', zaczęłam pozwalalać sobie na coraz więcej. Do tego doszedł stres, szkoła, nerwy, sprawy rodzinne . Listopad, grudzień, styczeń, luty, marzec-miesiące stracone . Chudłam, tyłam . Trwa do dziś . Nie potrafię się OGARNĄĆ i wrócić . Zgubili mnie ludzie ... szukam w nich wymówki .. ale tak na prawdę, to JA zawaliłam. To tylko moja wina . Po co ja jem ?
Jadłam z nerwów, jakby miało mi braknąć jedzenia, mówiąc 'od jutra będzie dobrze już, jeszcze dziś, jutro już nie' . Ale 'jutro' było to samo . Próbowałam zapomnieć, jeść, nie przejmować się, cieszyć się, żyć normalnie . Nie liczyłam kalorii, początkowo nie było wyrzutów sumienia .
Ale gdy stawałam przed lustrem, gdy zakładałam na siebie ciuchy, płakałam. Płaczę . Spodnie, które wtedy ze mnie spadały, teraz są na mnie opięte . Jak mogłam się tak zniszczyć ?! Jak mogłam do tego dopuścić ?! Hej ! Czym tak właściwie stało się teraz moje życie ? Co ja z nim zrobiłam ?!
Dla wielu, moja figura jest ich wzorem, wyśmiewają mnie, że twierdzę że jestem gruba . Ale oni nie zrozumieją . Nigdy .Bo ja chcę być lekka, krucha, delikatna, mieć kości . Chcę latać . Nie rozumieją mojego świata . Nikt tego nie zrozumie, jeśli ktoś nie jest w to zaangażowany . Jeśli ktoś nie ma tych samych problemów .
Jeśli nie będę ważyć 49 kg, albo chociaż 50 nigdy nie będę szczęśliwa . Dziwne . Kiedyś jadłam tak jak teraz, nie przejmowałam się co jem, czy ile to ma kalorii, słodycze połykałam jak miotacz, i byłam CHUDA . Po co zaczęłam tą głupią zabawę ? Ach, wiem . Bo przytyłam potem . Przeszkadzał mi mój tyłek, uda . Ale teraz jestem pewna tego, że nie mogę przestać się w to bawić .Raz, że nie potrafię przestać, dwa jestem stałym graczem, mnie nie da się już wyeliminować, trzy muszę w to brnąć, bo muszę schudnąć ..
Sama muszę się ze wszystkim uporać . Mam to w głowie . Sama muszę wystartować . Nikt za mne tego nie zrobi .
Oddajcie mi moją silną wolę . Oddajcie mi moją figurę , oddajcie mi sierpień . Oddajcie mi moje kości, oddajcie moją depresję, oddajcie mnie . Proszę . Nie jestem sobą . Teraz nie . Nie . Byłam sobą wtedy . To byłam prawdziwa ja .
Dziś rozmawiałam z pewną starszą panią . I w pewnym momencie padło zdanie z jej ust 'życie jest takie piękne . prawda ? Każdy dzień jest na wagę złota, tak się cieszę, że żyję, każdego dnia uczę się czegoś nowego ' . Zatkało mnie . Nie wiedziałam co mam kompletnie jej powiedzieć . Poczułam napływające łzy w kącikach i z grzeczności się z nią zgodziłam . A co miałam jej powiedzieć ? 'Myślałam, jak tu ze sobą skończyć, drapałam, cięłam swoje ciało, nie mogłam siebie znieść, ale teraz jest okej, walczę i dziękuję że żyję i też to doceniam, zrozumiałam jaka byłam głupia ? ' . Nie mogłam jej tego powiedzieć ..
Chce mi się wymiotować . Chcę mieć anoreksję . Chcę być lekka . Chcę latać ..

-Jutro będzie lepiej . Nie trać wiary .
-Ale jest tak ciężko ..
-Wiem. Ale Tobie się uda .

Komentarze

xemaciation jestem w tej samej sytuacji, tak bardzo się wszystkiego boje, tak bardzo chciałaby być LEKKA, a jedocześnie to jest takie trudne.
trzymaj się maleńka:*
05/04/2014 8:50:56
wygraczesoba u mnie tak samo to wyglada gybym wiedziała ze przez to że 6 lat temu zaczełam głupia diete od tak sobie i ze przez to wszysko do tej pory mecze sie z bulimia nigdy bym jej nie zaczynała i ile jeszcze skutków ubocznych przez poczatek odchudzania gdzie stracilam miesiaczke . kiedys nie miałam zadnych pryszczy od tamtej pory walcze z nimi . tyje chudne tyje . objadam sie głoduje mam dosc chciałabym jesc normalnie i nie myslec obsesyjne o jedzeniu . własnie od jutra jak ja to znam zawsze mowie sobie od jutra i zacznam jesc wszystko wszystko co wpadnie po reke zeby nie miec ochoty na to nastpego dnia to smieszne
05/04/2014 0:02:26
chudabaletnica trzymaj się mocno :c jeśli chcesz to napisz do mnie :*
04/04/2014 22:45:56
Junior shejly nie będę owijała w bawełnę, po prosty : czy oddasz na mnie głos w konkursie, ponieważ zależy mi na tym?:) jeśli tak, to bardzo bardzo dziękuję:*
http://www.photoblog.pl/shejly/166080725
04/04/2014 22:29:31
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika nemikob.