Hej.:P
Wczoraj,to było coś.
Strażacy ściągali mojego kota
z drzewa 10 metrową drabiną.!
Dzisiaj,kościół.!
Nie dość że rąbłam się w łepetynę,
to jeszcze gdy klękałam trzasłam
nogą o lampion Sebastiana.!
A huku przy tym narobiłam.!
Szkoda gadać.
Ampułki, i jak kłóciłam się z Sebastianem o to
kto będzie miał patenę: ''Ja.! , nie bo ja.!''
Ojojoj.!
Kika,Mariusz kadzidło.! Co za psychole.!
Wy się jeszcze doigracie.!
I oczywiście Sebastian: ''Mamo.!''
Albo jak wracaliśmy ze szkoły.!
Krystian stał na przystanku,a Sebastian z daleka do niego:
''Mamo.!'' a Krystian:''Synek,ja nie jestem twoją mamą, już
ci to mówiłem.!''
No i zaczęła się gonitwa.!
A ja jaj.!
I jego sławny uśmiech:.
Dobra,lecę bo mi palce ścierpły.
Pa,pa:**
Miłej nocy.!
P.s Nie przejmuj się tym kretynem.!