takie tam z noskiem Bosa ; ) - psiak Taty ; )
3 dni pracy. a ja mam dosyć. od 8 do 17 w stajni, a od 20 do 3 w nocy na Mittfrennzie na mięsie. i tak do końca tyg.
w sumie mam tylko 3,5 godziny spania od poniedziałku. chce się kasy przywieść to nie ma to tamto ! ; )
blee jak zobaczylam, co oni robią z kotletami schabowymi czy mielonymi to mi się odechciewa jeść ;/ .
wczoraj no w sumie dzisiaj w nocy dostałyśmy z dziewczynami 350 kg mięsa (schabowe) i musiałyśmy przebierać.
nadające się do zjedzenia na czyste tacki i na maszynę a nie nadające się do jedzenia (obślizgłe, zielone mięcho) musiałśmy zamaczać w jakimś niebieskim płynie na dwie minuty i na czyste tacki. więc mięsko po tym płynie wyglądało jak świerzutkie ; ) a to jeszcze wszystko szło do Polski ! ;/ maasakra.
a u koniczków? cudooownie, mam tak zajebiście wytrenowane konie pod treningiem że objeżdżanie ich to sama czytsa przyjemność. reagują na wszystko, na każde pyknięcie łydeczką one przyśpieszają tempo ; ) no cud, miód i orzeszki ;)
idę się ogarniac bo za 10 min na mięsko .. mm -.-
buuziaczki ; *