- Ona była jedną z wielu, on najważniejszym ze wszystkich..
- Gdyby oczy nie płakały a usta wciąż się śmiały, gdyby powracały piękne chwile i trwały.
- Wiedz, że nadal jesteś pierwszą i ostatnią myślą mojego dnia.
- Zastanów się nad tym, co mi kiedyś mówiłeś i nad tym, co teraz robisz.
-To nie jest tak, że ja już nie pamiętam. Pamiętam każdą przepłakaną przez Niego noc, pamiętam po jakich słowach płakałam najbardziej. Każdą obietnicę nadal noszę w sobie z nadzieją, że jeszcze kiedyś ją spełni. Każdy szept, każde wypowiedziane prosto w oczy słowa odtwarzam czasami w pamięci, nikomu o tym nie mówiąc. Pamiętam jak mnie przytulał, jak trzymał za rękę, jak utwierdzał w przekonaniu, że kocha. Pamiętam jak odszedł, nic nie wyjaśniając. Jak kłamiąc prosto w twarz układał sobie życie z inną.
- Czasem mam wrażenie, że to się nigdy nie skończyło. Może to taka pauza. Ktoś włączył stop w bardzo pięknej, smutnej piosence i po prostu musimy to przeczekać. Nie wiadomo co się dzieje gdy nie patrzymy. Gdy nuty martwą stoją, Ty obejmujesz ją, a ja udaje, że wszystko jest w porządku. Ale może oboje wiemy, że to tylko pauza? Ale czasem nie mam już siły czekać na to, aż ktoś naciśnie start i piosenka będzie leciała dalej bo zbyt bardzo boli twój obraz. W pauzie dzieje się wiele rzeczy, nie zdolnych poruszyć ziemię bo nie są to sprawy związane z Tobą. Twoje oczy mówią mi, że Ty wiesz i ja wiem, że to nie jest przecież koniec, chociaż jednocześnie ją obejmujesz. Czasem masz taki pusty wzrok i myślę, że niedługo ktoś naciśnie start. I kiedy tak się nie dzieję, chcę zrobić to sama, ale jak zwykle nie potrafię. spadam. Niebo jest takie ciemne, nie widzę nic oprócz martwych nut, oprócz Twoich brązowych oczu.
- Chciałabym, aby ktoś na złość zamknął nas w jednym pomieszczeniu, gdzie moglibyśmy powiedzieć sobie całą prawdę.
- Po pewnych słowach przestaje się czekać.
- I cholernie mi zależy, ale i tak kurwa powiem, że mam wyjebane.
-Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać.. Cały mój świat w Twojej osobie się streszczał..