photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 PAŹDZIERNIKA 2012

Chapter I - "Nuevo Colony&q

Terminarz tego całego gówna miał swój początek ponad dwie dekady temu, pod koniec lat osiemdziesiątych, kiedy to po upadku setu Nuestra Famili, mającego swój początek - jak i koniec na dzielnicy Garcia nastąpiła emigracja jego ocalałych członków, czyli w wolnym tłumaczeniu żołnierzy (membersów), którzy uniknęli fali aresztowań ze strony jednostek San Diego Police Department. 

 

Cała rodzina znalazła swój nowy dom na północnych krańcach Los Angeles - Las Colinas, a dokładnie na ulicy 516st, będąca osiedlem wszystkich chicano, którzy stanowili przeciw wagę dla kultury La Eme (Surenos) z południowej El Corony. 

Po jakimś czasie kończyła się forsa, którą Sambre, Mas Chingon lub Bandit mogli pokryć swoje długi za wynajem mieszkań w kamienicy Raula Ondivieli. Był to cholernie ciężki okres grupki Latynosów z San Diego, po ciężkich przejściach na Garcia wzięli się znów po jakimś czasie za lewy zarobek. 

Pierwszym etapem, który zrodził się w ich głowach było zaczerpnięcie świeżej krwi, która w przyszłości mogła by dać początek nowej maszynki do zarabiania pieniędzy. Nastoletni mieszkańcy ulic Las Colinas zaczęli być powiązywani krok po kroku, powoli z szajką przestępczą, w której Esteban, Quarto i Horacio Martinez stanowili w pewnym sensie jego radę lub potocznie górę interesu.

 

Zwykle zaczynali jako Ci, którzy muszą sobie zapracować na szacunek u każdego z nich, tym samym być poważanym na dzielnicy, dlatego też ten okres miał być w rzeczywistości sprawdzianem, czy dany chicano w przyszłości będzie mógł zagrozić całej, rozbudowującej się dopiero szajce.

Oczywistym, splatającym i budującym braterstwo czynnikiem było reprezentowanie danych wartości, którymi oczywiście była Nuestra Familia, gdzie działała m. in. w San Diego i wybudowała sobie szacunek społeczności latynoskiej, którym dysponowali Bandit, Chingon, Sambre, Rapido, Dies - czy też inni reprezentujący czerwoną, charakterystyczną dla NF barwę, a także powiązane z nimi symbole, pojawiające się co raz to częściej na Las Colinas, zwaną przez nich Nuevo Colony. 

Był to pierwszy krok podjęty przez Latynosów, którzy w rzeczywistości byli bezwzględnymi mordercami, nie zważającymi na nic, by osiągnąć swój upragniony cel. Ich ambitne charaktery doprowadziły wkrótce do powstania nowego, groźnego-  będącego organizacją zamkniętą  gangu - Nortenos Del Municiones, którego bezpośrednim założycielem był jego pierwszy "Jefe" - czyli tłumacząc "wódz" lub też "General Familia" - Esteban "Mas Chingon" Martinez. Rozbudował radę Nuestra Famili działającą na terenie Los Santos, powiązaną z innymi setami w Kalifornii. W jej skład wchodzili z wiadomych przyczyn Quarto "Bandit" Martinez, posiadający siłownię oraz warsztat samochodowy na osiedlu, które powstały dzięki jego zarobkom, pomnożyły się, dzięki czemu zarobiony szmalec był inwestowany w rozwój gangu. Został nazwany przez ogół latynosów "Carnal Jefe", czyli w pewnym sensie niekoronowany zastępca czyli tym samym jego następca. W rzeczywistości pełnił tą samą robotę, co doświadczony wiekowo w branży Horacio "Sambre" Martinez, byli na dzielnicy pewnego rodzaju kapitanami (Adato, Captain Familia). Sambre prowadził m. in. nowo wybudowany hotelik oraz bar - Carniceria. Kolejnymi, dwoma - mniej ważnymi i znanymi, lecz szanowanymi kapitanami byli Ernesto "Rapido" Terres oraz Hector "Cobre" Guttierrez. Ten pierwszy zajmował się interesami ze śródmiejską mafią  Italo-amerykanami lub też w późniejszym okresie partnerami handlowymi stali się Azjaci z Japonii. Cobre w swoim zakresie trzymał interes narkotykowy, rozprowadzał do tak zwanego dołu - czyli do świeżaków starających się o względy gangu, m. in. Heroinę, Kokainę, Marihuanę, Crack czy innego rodzaju badziewie, na który uliczki pełne ćpunów tylko czekały.

 

 

Chapter II " The first business " - http://www.photoblog.pl/natuuraly/133356264/chapter-ii-the-first-bus.html