no to mamy środę, a praktycznie jej koniec zaraz.. Jutro czwartek, nienawidze tego dnia! Wrrr, nie wiem czemu ale może dlatego że jest fizyka i dwa polskie i gdyby było mało to dochodzi biologia z historia.. mega. -.-  Zostało mi na dziś, przepisywanie zeszytu, potrudzenie się z fizą, a potem mogę iść spać, co zapewne nastąpi o 3 w nocy, ale trudno, do 6 się wyśpię.. ;D Nie wiem czemu, ale ten dzień bardzo dziwnie mi minął, w ch. dziwnie.. Nie wiem w sumie sama czemu jestem taka wreeedna, ale to nie tylko we mnie tkwi problem. :)  Więc biorę się za siebie od jutra, a może od piątku? Mama kupiła mi dziś skakankę :) więc muszę się brać za siebie, o tak ;D moje spodnie na mnie czakają na allegro, tylko schudnę tak z 10kg ;D Daj mi BOŻE siłę abym to wszystki wytrzymała. Amen. ooooooo, przypomniało mi się, jutro do kościoła na dziewietnastą, a ja nadal nie mam świadka, ale to niiic ;D a teraz HANI leci w radiu, niechce się bać, teraz wszystko mogę przetrwać. ;D oł yes. ;D  A tak przy okazji, nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem pewnych osób, a niektóre mnie przerażają. ;< I nie rozumiem, dlaczego wszystko się sypie, gdy zaczyna się układać? Sama sobie muszę wiele wytłumaczyć.. 

 

`Powoli się zbliżał, jego serce biło lekko, ale jej biło jakby zaraz miało złamać żebro.

Kocham Cię.