Nathaniel Rainer - Złoto
Jestem pękniętą muszelką,
perłową macicą Afrodyty,
obiektem z ważnością niewielką,
topię w pianie me własne niebyty.
Dałem się dotknąć palcowi Midasa,
dla Ciebie pokryłem się złotem,
błyszcząca słońcem okrasa,
mnie spowiła, bo miałem ochotę.
Chcę być cenny, wystarczalny,
odpowiedni, szczerozłoty,
jak najlepszy, niezniszczalny
i chroniący, gdy złe słoty.
Ja chcę się sprzedać
dla Twojej uciechy.
Zechciej im wydać
me drogie bebechy.
A gdy Ci zabraknie mego wizerunku,
możesz popatrzeć na tą fotografię.
Naucz się dla mnie na pamięć rysunku.
Pokażę Ci, że cenny być potrafię.