W każdym związku przychodzi taki moment, że wszystkie tematy zwykłych rozmów stają się wyczerpane. Znasz tą drugą osobę i wiesz o niej prawie wszystko. Nie ma już o czym pisać długich fascynujących wiadomości i wymieniać się długimi historiami. I wtedy pojawia się codzienność, normalność, wszystkie uniesienia i fascynacje znikają. I właśnie chodzi o to, by potrafić żyć z tą drugą osobą tak po prostu. Opowiadając Sobie o każdym minionym dniu, spędzając ze Sobą czas, wiedząc po prostu że ta druga osoba jest dla Ciebie wszystkim. Jest Twoim największym marzeniem i że to z nią tak na prawdę czujesz się swobodnie i chcesz spędzić resztę życia. By odnajdywać w niej oparcie w każdej trudnej chwili i wspólnie przechodzić przez nawet najgorsze problemy. Świadomość tej bliskości jest najważniejsza i nigdy nie można o niej zapomnieć.
Gdy cisza przestaje być dla nas krepująca, leżymy na łóżku i tak najzwyczajniej w świecie wpatrujemy się w sufit i trzymamy się za dłonie, a to ani trochę nam nie przeszkadza, możemy być pewni że odnaleźliśmy właśnie tą osobę. A <3