..jak jeszcze nigdy nisko-o.
nie myślę, nie myślę, nie myślę
i daję radę.
daję.
widziałam na cegielni takiego fajnego chłopaka,
którego widziałam już nie raz, na przystanku.
i fajny jest.
i jeździ 308, o ile się nie mylę.
i miał dzisiaj szarą bluzkę z różowopodobnymi i białymi paskami.
i krótkie spodenki.
kuuuuurdę.
stary, jak mnie gdzieś kiedyś zobaczysz,
przedstaw mi się. nie pogardzę.
jeszcze tylko trochę.
i wyjadę.
i zapomnę.
chociaż chciałam udowodnić swoje racje
i wrócić tu w sierpniu chcąc tego samego,
ale zmieniłam zdanie.
to byłby czysty masochizm, zamęczyłabym sama siebie.
im szybciej zapomnę, tym lepiej.
no.
jak ja czasem pierdolęę.
cześ!