idę do szkoły.
z pół na pół udawanym uśmiechem.
później:
wiele razy musiałam wybierać.
i wcale nie jest to przyjemne.
ale nigdy nie byłam jedną z opcji wyboru.
nie wiedziałam, że to jest takie okropne.
boję się.
nigdy więcej nie chcę wybierać,
ani być wybierana.
chciałabym sprawić, by to wszystko było prostsze.
żeby nikt nie musiał dokonywać żadnego wyboru.
ale jedynym sposobem byłoby zrezygnować.
a tego nie zrobię.
nie mogę.
nie chcę.
no nie mogę.
to wszystko jest zupełnie nie tak, jak sobie wymyśliłam.
jadę na trening, yo.