no a więc tak jak mówiłam....
skończona praca...
dostrzegam w niej coraz więcej błędów
ale podoba mi się
robiłam ją ponad miesiąc....
w dalszym ciągu chora
plener musiałam sobie odpuścić
ale nadrobie to
niestety już sama...
ale i tak będę malowała :)
braciszkowi jutro książkę oddam
ale to nie zmienia faktu
że dziś się zabiorę za pozostałe xD
dobra koniec przynudzania
miłego weekendu wszystkim