Strojenie idiotycznie imbecylowato kretyńskich min to chyba moja mocna domena Żałosne jest tworzenie zdjęcia samowyzwalaczem no ale niestety jestem jedynakiem więc muszę sobie jakoś radzić :) ...co by was tu nie zanudzać antykami.
Właściwie to dzisiaj popełniłem aż 2 zdjęcia. Przyszalałem, nie? Jedno wylądowało na nk, drugie tutaj. (obydwa są tragiczne) więc szału nie ma.
Marcowy zew czuć pełnym wypizdowym wiatrem, (który notabene dzisiaj napierdalał po drzewach wówczas gdy ja z madre przesadzaliśmy porzeczki), błotem topniejących śniegów i srających wszędzie ptaków i zwierząt. Gdzieniegdzie ukazują się odhibernowane po zimie gówna naszych myrdających ogonami pupili... lecz nawet to nie jest w stanie mnie zniechęcić do nadchodzącej wiosny po tej obrzydliwej białej zimie. (Respect dla fanatyków białego puchu).
Z ciekawszych rzeczy to ostatnio poznałem niesamowicie interesującą kobietę, podobała mi się do tego stopnia że przestawiłem sobie zegarek o 10min aby mieć pretekst otwarcia gęby i możliwość zagajenia. Ambitnie prawda? Prócz tego zgubiłem słuchawki Sony do mojego mp4. Trochu chujowo bo kosztowały 90zł bo ja preferuję odbiór wysoko jakościowy... oczywiście zawdzięczam to popijawie i bujaniu po krakowskich knajpach. W takich samych okolicznościach tydzień wcześniej straciłem słuchawki oryginalne do nowej Nokii 5530 Więc te słuchawki również dawały kopa zważywszy na to że to telefon muzyczny. Tak więc jak zwykle kończę miesiąc w siermiężnym stylu. Vivat Pantera! (pantera to mój vel rówieśniczy jakby co). Tak więc lekka tauma bo muzyki będę teraz słuchać chyba trzymając głośnik przy uchu.
Cieszyć natomiast zdecydowanie powinien fakt kwietniowej krucjaty koncertowej sporządzonej przez Rotting Christ. Zatem odkładam już do skarpety pieniążki na bilet i na jakiś rzecz jasna after/before party. Ktoś się pisze?
Chwytajcie lina... Ostatnio ten zespół osiedlił mi się w saganie i pieści mój umysł.
[url=http://www.youtube.com/watch?v=E3duzpLQSmI]Klik[/url]