____________________________________________________________________________________________________
"A czego to, czego to nie wymyślą?
Do czego to, czego to, czego doszło, przyszło?
Czego to, czego to nie wymyślą?
Aby tylko błysnąć, aby tylko błysnąć".
____________________________________________________________________________________________________
Zdjęcie z zielonej szkoły rok temu. Ale się pozmieniało od tamtego czasu. Tylko na lepsze, czy raczej na odwrót?
Dzień taki jakiś nijaki, o.
Ale mam kurwa guza. Zgadnijcie kto mi go nabił. Pan M. ;] Dziwi Was to?, bo mnie nie...
~
Dzisiaj akcja na wf'ie. Krótka piłka... Trzy drużyny - dziewczyny z naszej klasy, nasi chłopcy i chłopcy z IIC (z Kubą). Gramy w kosza - mecz z chłopakami z IIC. Kaśka i Maciek zaczynają się szarpać o piłkę. Maciek rzuca parę chamskich tekstów do Kaśki. Wkurzona Kaśka odwija Maćkowi i biegnie za piłką. Wkurzony Maciek goni Kaśkę i daje jej w twarz.
A potem? A potem ta bohaterska postawa naszych chłopaków, która rozwaliła mój światopogląd. I chyba się z tego cieszę.
Nasi chłopcy byli tak oburzeni, tym co zaszło, że potem, jak z nimi grali, Maciek cały czas musiał wybijać z boku. Jeszcze w życiu nie widziałam, żeby wszyscy faulowali jednego zawodnika i to tyle razy podczas tak krótkiego meczu. Podstawianie nóg kopanie, przewracanie, popychanie, przypadkowe zdeżenia itd.
Do czego to doszło? Wkurwiam sama siebie. Strzelcie mi w łeb.
Widząc osoby z mojej klasy, do których jeszcze niedawno czułam respekt, dokuczające i wyśmiewające się z osoby, która chodzi z nimi do klasy już dwa lata i tak na prawdę nie jest niczemu winna, nabieram pewności - tak, teraz jestem w stu procentach pewna. NIENAWIDZĘ ICH. Nieznoszę mojej klasy i nie mogę się doczekać, aż pójdę do liceum. Potem WF i cały mój pogląd legnie w gruzach. I tak w kółko i w kółko. Tak jest zawsze. Nie wiem jak określić mój stosunek do klasy. Jednego dnia wkurzają mnie, jak nikt inny, drugiego aż nie chce mi się wychodzić ze szkoły.
Między nienawiścią, a miłością istnieje bardzo cienka granica. Ale jeśli dokładnie pomiędzy nimi istnieje jeszcze jakieś uczucie, to jest to właśnie to.
Może i nasza klasa jest pełna narcystycznych, cynicznych dupków, którzy czerpią radochę z wyrzywania się na innych (i nie mówię tu tylko o chłopakach), ale potrafią się zachować solidarnie w słusznej sprawie. I to jest właśnie to. Możesz przez tak długi czas być pewna, że ich nienawidzisz, a oni robią jeden dobry uczynek, ale w wielkim stylu i już sama nie wiesz co myśleć.
Między nienawiścią, a miłością istnieje bardzo cienka granica. Ale jeśli dokładnie pomiędzy nimi istnieje jeszcze jakieś uczucie, to jest to właśnie to.
____________________________________________________________________________________________________