Fałszywi przyjaciele są i byli i zawsze będą żyli lecz nigdy w zgodzie ze mną.
I chuj z grą, która nam korzyści nie przyniesie, jest w każdego interesie by zarobić w betonowym lesie.
Swej wartości świadom, byłem, jestem, będę, Choć być może niektóre decyzje w życiu były błędem
Konsekwencje naszych czynów odbiją się w przyszłości echem, sam pracuję na swą przyszłość nie tłumacząc nigdy pechem.
Los sprowadza nas na ziemię, każdego dnia drzemie w nas
Promyk nadziei zgasł czy będzie płonąć czas
Nieubłagalnie zostawia na nas swój ślad
Czy tędy prowadzi ścieżka do samospełnienia,
Którędy iść i czy to nie droga do zatracenia
Jest jak znaleźć sens i istotę swego bytu
Szukając siebie w tym buszu, w znakach na niebie,
W kartki arkuszu, w pokrytej asfaltem glebie
Znajduję mniej odpowiedzi niż jest pytań
Prawda ukryta w rzeczywistości szarej jak tytan
Bez lęku, idąc przez życie ku normalności i szczęściu
Ile jeszcze minie dni,
Nim za wszystko zapłacisz!
Zapalam znicz na mojej mamy grobie
Bo płonie on w moim sercu swoista spowiedź
Pragnę ci dowieść jak jesteś mi bliska
Jestem tu sam, echa przeszłość i zgliszcza
Pamiętam twoje słowa że otworzą mi się oczy gdy ciebie zabraknie
Śniłaś mi się ostatniej nocy miałaś smutną minę
Na jego wstępie powiem że wciąż tęsknię
Ty wiesz to że często wspominam przeszłość
To wszystko niby za mną lecz ze mną nadal
Odeszłaś wraz z częścią mnie wiesz że zawsze będziesz kochana
Ile jesteś w stanie zrobić by bliscy nie odeszli
Ile jeszcze chcesz poświęcić by oślepił Cię twój blask
Inni zdjęcia: Czy te oczy mogą kłamać elmarTraktor keris:) dorcia2700Też potrafią. ezekh114Klubokawiarnia. ezekh114Obiecująco. ezekh114dream artsidus... itaaan... maxima24... maxima24