Obraziłeś mnie przez sen to, przeprosisz gdy się zbudzisz.
Pytasz co u mnie? troche sie pozmieniało swoje rozjebane życie powoli układam w całość.
Miej tą świadomość, że moja czarna lista zaczyna się kurwo od twojego nazwiska.
Na tych osiedlach witam Ciebie ziomuś tu sam sobie nie ufasz, a co dopiero komuś.
Na tych osiedlach tu gdzie czarne słońce,małolatki się wożą, jakby były Beyonce.
Nie wracam do przeszłości nie grzebie w starych brudach i co by się nie działo ja wiem, że mi się uda.
Uśmiech na twarzy,jeszcze się sparzysz, na drugi raz już ręka Ci zadrży.
Nikt nie obiecywał nam, że w życiu będzie łatwo.
Masz to wyryte na liniach dłoni, wiesz jak jest,prawda boli.
Nikt o zdrowych zmysłach nie darzy Cię zaufaniem,matka karmiąc piersią zakładała Ci kaganiec.
Nie sztuką tu się zgubić i mieć mniej niż nic największym zwycięstwem tu jest godnie żyć...
Kto się wywyższa zostanie poniżony.
Jeszcze raz mnie obrazisz, odetnę cię od słońca gorsze dni wtedy zaczniesz liczyć sobie w tysiącach.
To moje życie takim je pozostaw, nie osądzaj bez podstaw nienawiść na bok odstaw.