Błądzisz i błądzisz znów a życie wciąż zwala cię z nóg, masz dość i zamykasz się w swych czterech ścianach znów, brak ci słów, kłótnie z matką czujesz się jakby ta cała cholera była głupią wpadką. Gubisz się w labiryncie tego chrzanionego życia masz już dość samego bycia. Fałszywe kurwy wciąż ciągną się za tobą udając, że cały czas są z tobą a gówno prawda za twoimi plecami co innego robią, myślą, że są zajebiści i tak mogą, kiedyś i tak wstaniesz i wbijesz nóż w serce swoim wrogom. Może to wszystko to moja wielka paranoja, lecz czuję się bojowo jakbym właśnie wyszła z woja o matko moja wybacz mi, że nie zachowuje się jak twoja, jestem inna niż wszyscy, doskonale wiesz, że Ty i reszta rodziny jesteście strasznie bliscy, ale mam już dość nie chce żyć tak, chce życia,bycia i rodziny chcę w końcu czuć się tak jakbym nareszcie była bez winy!
Młoda!
"Ucze się dziś bo nie chce tak życć O ,
dziś nie mam nic O , tylko ten bit YO !" - Pezet